Dożynki w Rdzawce 2014
Podwójna uroczystość
W niedzielę 31 sierpnia 2014 r. odbyły się dożynki wiejskie w Rdzawce. Były one połączone z Mszą św. dla osób chorych na stwardnienie rozsiane z Okręgu Podhalańskiego (od Zakopanego po Wadowice). W uroczystości dożynkowej zorganizowanej przez Koło Gospodyń Wiejskich udział wzięli również strażacy, dzieci z zespołu góralskiego „Powicher”. Korowód dożynkowy poprowadził sołtys wsi – Józef Filas. Na schodach kościoła powitał przybyłych ks. proboszcz Piotr Wojtyła w asyście ks. dra Czesława Poloczka i ks. wikarego Krzysztofa Orłowskiego. Pierwsze czytanie przeczytała osoba chora na stwardnienie rozsiane, psalm i drugie czytanie dzieci z zespołu „Powicher”. Dary ofiarne zostały złożone przez sołtysa, panie z Koła Gospodyń Wiejskich, chorych na stwardnienie rozsiane którzy przekazali dla miejscowej parafii relikwiarz św. Jana Pawła II, dzieci z zespołu. W kazaniu ks. proboszcz mówił o ciężkiej pracy na roli jak również i o tym, że w wielu miejscach na świecie nadal ludzie głodują. Wyjaśniał też sens cierpienia i na czym polega postawa chrześcijańska wobec chorych i potrzebujących. Po Mszy św. zespół „Powicher” wystąpił z krótkim programem dla osób chorych sprawiając im tym samym wielką radość. Przyjęcie dla wszystkich gości zostało zorganizowane na terenie przykościelnym, księża marianie zawsze są otwarci na wszelkie oddolne inicjatywy parafian. Inicjatorem i organizatorem spotkania była pani Maria Zając, która wokół siebie zebrała liczne grono przyjaciół, którzy pomogli przy organizacji tej uroczystości. Wielka była radość ze wspólnego spotkania, przygrywała kapela góralska „Kaduki”, następnie pan Leszek Piłat przyniósł akordeon i długo śpiewano piosenki religijne, turystyczne, biesiadne, góralskie. Radość ze wspólnego spotkania była wielka. Osoby chore na stwardnienie rozsiane stwierdziły, że najbardziej lubią spotkania w Rdzawce (mimo, że było to dopiero trzecie spotkanie). My mieszkańcy Rdzawki możemy powiedzieć, że dużo możemy nauczyć się od tych chorych takiej życiowej radości, pogody ducha. Gdy odjechali nasi goście rozmawialiśmy między sobą, że chyba zbyt rzadko dziękujemy Bogu za to co mamy.